Jump to content

What do you want for CHRISmas this year?  

24 members have voted

  1. 1. What do you want for CHRISmas this year?

    • Chcę, by Chrisanta zagrał u mnie w domu koncert!
      11
    • Chcę by Pan Bellamy chodziłze mną po domach i denerwował innych jako kolędnik
      13
    • Chcę prezent - duuużooo prezentów!
      8
    • I want ze twuff! (an option for Mr Bellamy)
      13
    • ...wtf? Przecież wiadomo, że Jass loves Chris, anyway!
      6


Recommended Posts

:party:. Nad morzem :happy:. Moze do Londynu przyjedziesz, co? ;).

 

BILLEETTT :awesome:. Moze i kartka ode mnie :shifty:. But who knows...:$.

 

He he, Londek na ferie zimowe planuję, bo nadal kasę zbieram;)

 

Ooo, kartka, zapomniałam Ci podziękować! *megafacepalm* Dostałam ją na dzień przed urodzinami, bardzo Ci dziękuję:happy:

Link to comment
Share on other sites

Tak to już jest. U mnie też tak przycinała. Ale ja byłam już jakiś czas temu i trochę odrosły :p.

 

Ktoś musi pisać trochę więcej, żeby inny nie musiał. W końcu trzeba skończyć ten thread!

Tak. To jest oparte na siedmioczęściowej sadze George'a R.R. Martina "Pieśń Lodu i Ognia".

 

Wysyłałam priorytetem, więc zazwyczaj dochodzi następnego dnia, ale może iść nawet do trzech, więc może dojdzie jutro ;).

 

A teraz wybaczcie, trzeba wcześnie wstać.

AM: Harry'ego/Doma

Aniu: Benedicta

Dobranoc!

 

Szczesciara ;). Ja mam nadzieje, ze mi ladnie odrosna na listopad :awesome:.

 

hehe, musimy tutaj pisac jak najwiecej, zeby juz 3 Swiat tu nie spedzac :stunned:.

O. Spisac tytul trzeba i leciec do biblioteki! ;).

 

I hope so! Fingers crossed! :). Jutro tez maja mi pierscionki przyjsc to bedzie tripple fun! (list, rings, a do tego wszystkiego - bilet :awesome:.)

 

Awww, branoc!

Chrisa na noc :p.

Cheers!

xxx

Link to comment
Share on other sites

He he, Londek na ferie zimowe planuję, bo nadal kasę zbieram;)

 

Ooo, kartka, zapomniałam Ci podziękować! *megafacepalm* Dostałam ją na dzień przed urodzinami, bardzo Ci dziękuję:happy:

 

:happy:. Londynek na ferie? I approve! To do mnie przyjedziesz wtedy, awww :happy:.

 

:chuckle:. That's okay - you're welcome ;).

Juz sie balam, ze nie doszla :eek:.

Link to comment
Share on other sites

:happy:. Londynek na ferie? I approve! To do mnie przyjedziesz wtedy, awww :happy:.

 

:chuckle:. That's okay - you're welcome ;).

Juz sie balam, ze nie doszla :eek:.

 

Nom, razem z siostrą przyjadę:D

 

Nie no porażka, jak mogłam zapomnieć, toż to zbrodnia:p

Poczta zadziałała niezwykle sprawnie;)

 

P.S. Lecem spać:)

Branoc, Doma na noc:kiss:

Link to comment
Share on other sites

Nom, razem z siostrą przyjadę:D

 

Nie no porażka, jak mogłam zapomnieć, toż to zbrodnia:p

Poczta zadziałała niezwykle sprawnie;)

 

:cool:. Im nas wiecej, tym weselej! Ofc, nie oprowadze Was po Londynie, bo predzej bysmy sie zgubily :awesome:. no ale to zawsze ludzi mozna popytac jak gdzie mozna dojsc :awesome:.

 

:noey:. Nigdy Ci tego nie wybacze :'( - :p.

:yesey:. Cudem zadzialalo wszystko tak jak powinno ;).

Link to comment
Share on other sites

Hello! ;).

 

Busy day - minal na lataniu po miescie i takich dziwnych, innych rewelacjach :p. A reszte juz znasz ;).

 

Za to sobie kupilam dwa srebrne pierscionki z Kruka i Yes ;). Dzieki za podanie nazw tych sklepow! ;).

 

Edit: No i - mamy bilety :dance:.

 

Super, nie ma sprawy :)

 

YAY :D

Link to comment
Share on other sites

:cool. Im nas wiecej, tym weselej! Ofc, nie oprowadze Was po Londynie, bo predzej bysmy sie zgubily :awesome:. no ale to zawsze ludzi mozna popytac jak gdzie mozna dojsc :awesome:.

 

:noey:. Nigdy Ci tego nie wybacze :'( - :p.

:yesey:. Cudem zadzialalo wszystko tak jak powinno ;).

 

Wezmę mapę, będzie szpan:cool: :p

 

Łamiesz mi serce:p

Cuda się dzieją przez te mjusy:LOL:

 

:party:. :dance:. Wyglada na to, ze juz wszystkie mamy bilety :awesome:.

 

Ossum!:dance:

Link to comment
Share on other sites

Wezmę mapę, będzie szpan:cool: :p

 

Łamiesz mi serce:p

Cuda się dzieją przez te mjusy:LOL:

 

Ossum!:dance:

 

Mapa Londynu :cool:. Nie ma to jak przydatne rzeczy :awesome:. W Karefourze widzialam mapke Londynu itd - ale jak chcialam sobie kupic to mnie mama zbesztala i powiedziala, ze mi kupi "Londyn od A do Z" zebym sie przypadkiem nie zgubila :LOL:.

 

Awww...and it bweaks my heawwtttttt...:(.

:LOL:. Cuda sie dzieja! Bilety na Mjusy przychodza poczta :eek:.

 

:dance:. Hello! Co u Ciebie? :awesome:.

Link to comment
Share on other sites

Mapa Londynu :cool. Nie ma to jak przydatne rzeczy :awesome:. W Karefourze widzialam mapke Londynu itd - ale jak chcialam sobie kupic to mnie mama zbesztala i powiedziala, ze mi kupi "Londyn od A do Z" zebym sie przypadkiem nie zgubila :LOL.

 

Awww...and it bweaks my heawwtttttt...:(.

:LOL:. Cuda sie dzieja! Bilety na Mjusy przychodza poczta :eek.

 

:dance:. Hello! Co u Ciebie? :awesome:.

 

Ja kupiłam sobie jak pierwszy raz jechałam na Wembley. Nie ma na nim całości, za duży jest Londyn niestety, ale ma spis ulic jak trza i mapkę metra:) Ale muszę przyznać, że Londyn od A do Z to bym chciała mieć:D

 

O weź, teraz mi Prague w uszach zawodzi :p

:LOL:

 

A jakoś się żyje:) Najpierw poranna rutyna, czyli Przygody Merlina na Polsacie a potem Perfekcyjna Pani Domu na TVN Style:p

Jednocześnie upiekłam karkówkę, którą marynowałam w nocy, a potem poszłam do siostry i wzięłam awizo a potem poleciałam na pocztę i odebrałam BILETY:D

Potem poszłam z Rafałem kupić dywanik do Jysk i tam złapała nas masakryczna nawalnica, myślałam że to apokalipsa albo dach się zawali, tak waliło w dach:stunned:

 

I to by było na tyle z mojego dnia:rolleyes:

A co u Cię?:happy:

Link to comment
Share on other sites

Ja kupiłam sobie jak pierwszy raz jechałam na Wembley. Nie ma na nim całości, za duży jest Londyn niestety, ale ma spis ulic jak trza i mapkę metra:. Ale muszę przyznać, że Londyn od A do Z to bym chciała mieć.

 

O weź, teraz mi Prague w uszach zawodzi.

 

A jakoś się żyje. Najpierw poranna rutyna, czyli Przygody Merlina na Polsacie a potem Perfekcyjna Pani Domu na TVN Style.

Jednocześnie upiekłam karkówkę, którą marynowałam w nocy, a potem poszłam do siostry i wzięłam awizo a potem poleciałam na pocztę i odebrałam BILETY.

Potem poszłam z Rafałem kupić dywanik do Jysk i tam złapała nas masakryczna nawalnica, myślałam że to apokalipsa albo dach się zawali, tak waliło w dach.

 

I to by było na tyle z mojego dnia.

A co u Cię?

 

Takie mapki sa przydatne :yesey:. Jak ktos ma takie zdolnosci orientacji w terenie, co my! :awesome:.

Londyn od A do Z zawsze sie przydaje :yesey:. Tylko jeszcze, znajac mnie, to sie w ksiazce zgubie :LOL:.

 

:LOL:. Nie musisz mi dziekowac :awesome:.

 

:chuckle:. Nie ma to jak z rana sie podbudowac faktem, iz inni maja wiekszy syf w domach od nas, co nie? ;).

Karkowke potrafisz zrobic? :pope:. Respect! Ja kurczaka umiem przyzadzac - :awesome:. Bow to me, mortals! Bilety to chyba byla najlepsza wiadomosc dnia :pimp:.

Oj tak. Dzisiaj cos sie dziwnego z ta pogoda dzialo...raz lalo, raz slonce, a raz wszystko na raz...az czlowiek nie wiedzial, co robic i sie po sklepach chowal :LOL:.

 

U mnie? Oh well, na wyprzedazach latalam! Kupilam bratu koszule na prezent na imieniny, a sobie zakupilam - UWAGA - w panterke: okulary przeciwsloneczne i torebke :awesome:. A tez i kupilam sobie koszulke i taki fajny sweterek :happy:.

Ostatnio tez zaczelam czytac Vernon God Little, no i jak to zwykle bywa - gram na gitarze. i to by bylo all for today.

Link to comment
Share on other sites

Takie mapki sa przydatne :yesey:. Jak ktos ma takie zdolnosci orientacji w terenie, co my! :awesome:.

Londyn od A do Z zawsze sie przydaje :yesey. Tylko jeszcze, znajac mnie, to sie w ksiazce zgubie :LOL.

 

:LOL. Nie musisz mi dziekowac :awesome:.

 

:chuckle. Nie ma to jak z rana sie podbudowac faktem, iz inni maja wiekszy syf w domach od nas, co nie? ;).

Karkowke potrafisz zrobic? pope:. Respect! Ja kurczaka umiem przyzadzac - :awesome:. Bow to me, mortals! Bilety to chyba byla najlepsza wiadomosc dnia pimp:.

Oj tak. Dzisiaj cos sie dziwnego z ta pogoda dzialo...raz lalo, raz slonce, a raz wszystko na raz...az czlowiek nie wiedzial, co robic i sie po sklepach chowal :LOL.

 

U mnie? Oh well, na wyprzedazach latalam! Kupilam bratu koszule na prezent na imieniny, a sobie zakupilam - UWAGA - w panterke: okulary przeciwsloneczne i torebke :awesome:. A tez i kupilam sobie koszulke i taki fajny sweterek :happy.

Ostatnio tez zaczelam czytac Vernon God Little, no i jak to zwykle bywa - gram na gitarze. i to by bylo all for today.

 

Damy radę, zdolne jesteśmy:p

 

:rolleyes:Nie ma za co, co nie?:p

 

Karkówka wbrew pozorom jest bardzo prosta do przyrządzenia, szczególnie pieczona ;) Chicken sounds yummy;) Taaaak, od razu wtedy rozglądam się po pokoju i czuję się taka porządna :LOL:

Jeszcze trochę i do mnie też trąba powietrzna zawita:stunned:

 

Łoł, szał zakupowy:D Nie próżnowałaś:happy: O czym jest ta książka? *iz curious*

Link to comment
Share on other sites

Damy radę, zdolne jesteśmy.

 

:rolleyes:Nie ma za co, co nie?

 

Karkówka wbrew pozorom jest bardzo prosta do przyrządzenia, szczególnie pieczona. Chicken sounds yummy. Taaaak, od razu wtedy rozglądam się po pokoju i czuję się taka porządna.

Jeszcze trochę i do mnie też trąba powietrzna zawita.

 

Łoł, szał zakupowy. Nie próżnowałaś. O czym jest ta książka? *iz curious*

 

Jakby co to jezyka nam jeszcze nie ucieli ;).

 

:pimp:. Jak Ty mnie znasz :awesome:.

 

Dla kogo proste, dla tego proste :p. Dla mnie to tutaj jestes - normalnie, szefowa kuchni wlasnie :awesome:. Chicken = jedyne mieso, ktore jem ;). hehe!

:LOL:. Nie ma to jak podbudowac swoja samoocene poprzez takie programy ;). A rozmowy w toku sa do tego najlepsze, I guess, hehe!

:stunned:. Chcialabys! Te traby powietrzne to juz blizej mnie byly, niz Ciebie :erm:.

 

Szal cial i uniesien ;). Dom approved my shopping bag, I'm sure :awesome:.

Ksiazka to Ci jest o:

The title character is a fifteen-year-old boy who lives in a small town in the U.S. state of Texas. When his friend Jesus Navarro commits suicide after killing sixteen bullying schoolmates, suspicion falls on Vernon, who becomes something of a scapegoat in his small hometown of Martirio. Fearing the death penalty, he goes on the run to Mexico.

Copied from wikipedia because I'm too lazy to actually think and write it down :facepalm:. Za pozno na myslenie! :p.

Link to comment
Share on other sites

Jakby co to jezyka nam jeszcze nie ucieli ;).

 

pimp:. Jak Ty mnie znasz :awesome.

 

Dla kogo proste, dla tego proste :p. Dla mnie to tutaj jestes - normalnie, szefowa kuchni wlasnie :awesome. Chicken = jedyne mieso, ktore jem. hehe!

:LOL. Nie ma to jak podbudowac swoja samoocene poprzez takie programy ;). A rozmowy w toku sa do tego najlepsze, I guess, hehe!

:stunned. Chcialabys! Te traby powietrzne to juz blizej mnie byly, niz Ciebie :erm.

 

Szal cial i uniesien ;). Dom approved my shopping bag, I'm sure :awesome.

 

Copied from wikipedia because I'm too lazy to actually think and write it down :facepalm. Za pozno na myslenie! :p.

 

W końcu porzekadło rzecze: koniec języka za przewodnika;)

 

:awesome:

 

Szefowa kuchni, która robi zupy z mrożonek bo jej się inaczej nie chce:rolleyes: Chicken - om nom nom nom...:chuckle:

Rozmowy w toku to już było dla mnie za wiele, I guess, mój mózg zamieniłby się w papkę:p

Na szczęście musiałybyśmy mieć wyjątkowego pecha, żeby nas taka trąba znalazła... Zresztą jesteśmy ninja, czyż nie?;) Wykiwałybyśmy trąbę:ninja:

 

The more leopard print the more awesome is your shoppng bag:pimp:

 

Brzmi ciekawie... Ale nie jest Ci to latwa książka, oj nie.

Thinking is just too much now, far more exhaustin' than marathon;) Jak myślę o myśleniu to nie mogę myśleć :p

Link to comment
Share on other sites

Kelly rules :LOL:. Naprawde, to co ona tweetuje przechodzi ludzkie pojecie :LOL:. W dobrym tego slowa znaczeniu!

 

Przy takiej dzieciarni to trzeba mieć dystans i poczucie humoru, nie ma wyjścia:p

 

Dla mnie już pora do spania... Chyba się starzeję, nie mam już tyle siły co kiedyś, żeby po nocy siedzieć przy kompie :p

 

Bwanoc

Doma na noc:kiss:

Link to comment
Share on other sites

W końcu porzekadło rzecze: koniec języka za przewodnika.

 

Szefowa kuchni, która robi zupy z mrożonek bo jej się inaczej nie chce:rolleyes: Chicken - om nom nom nom...

Rozmowy w toku to już było dla mnie za wiele, I guess, mój mózg zamieniłby się w papkę.

Na szczęście musiałybyśmy mieć wyjątkowego pecha, żeby nas taka trąba znalazła... Zresztą jesteśmy ninja, czyż nie? Wykiwałybyśmy trąbę.

 

The more leopard print the more awesome is your shoppng bag.

 

Brzmi ciekawie... Ale nie jest Ci to latwa książka, oj nie.

Thinking is just too much now, far more exhaustin' than marathon. Jak myślę o myśleniu to nie mogę myśleć .

 

Ja sie trzymam tego porzekadla z calej sily ;).

 

:LOL:! Jakby Cie Geslerowa zbesztala to bys nie wstala :p. :noey:.

Chicken - one way Chicken :awesome:. Tak sobie spiewam jak gotuje! :p.

:LOL:! Wtedy czlowiek podbudowuje sobie samoocene :cool:. "To jednak sa glupsi ode mnie na tym swiecie :pope:."

My bysmy burze wygnaly ;). Bosmy :ninja:!!

 

The more leopard printed in a shopping bag, the more Dom Howard approved it gets :awesome:.

 

Oj nie - jak to ktos madry - :rolleyes:. - powiedzial "dark, but almost funny".

Moj mozg obecnie chodzi tak jak Dom biega :p.

Link to comment
Share on other sites

Przy takiej dzieciarni to trzeba mieć dystans i poczucie humoru, nie ma wyjścia:p

 

Dla mnie już pora do spania... Chyba się starzeję, nie mam już tyle siły co kiedyś, żeby po nocy siedzieć przy kompie :p

 

Bwanoc

Doma na noc:kiss:

 

:yesey:. Jakby tego nie miala, to by oszalala i juz by uciekla na jakies Bora Bora czy Hawaii ;).

 

:chuckle:. Bo Ty stara dupa jestes juz! :p.

 

Branoc ;).

Bena na noc :awesome:.

Awww, Doma :supersad:. Cheers :happy:. x

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...